Temat zwalczania chwastów w zbożach jesienią nie jest tematem nowym. Jednak obecnie mało kto zastanawia się czy warto ów zabieg wykonać. To już nie podlega wątpliwościom. W przeciwieństwie do lat ubiegłych producenci coraz częściej zastanawiają się, jak taką ochronę przeprowadzić.
Zwalczanie chwastów jesienią
Zwalczanie chwastów jesienią, to duży krok w kierunku lepszej efektywności produkcji, ponieważ jak pokazują badania i uczy doświadczenie, jest to najlepszy sposób na rozwiązywanie nowych problemów w ochronie roślin.
Klimat zmienia się. Zimy są coraz łagodniejsze i rolnicy zdają sobie sprawę, że szybkie zniszczenie zachwaszczenia daje więcej korzyści. A w niektórych sytuacjach staje się idealnym rozwiązaniem na walkę z trudnymi problemami, jak np. odporność chwastów na herbicydy. Oceniając skuteczność herbicydów zawsze trzeba skrupulatnie analizować, które gatunki chwastów są zwalczane, a które nie. Producentom zależy również na tym, aby oferowane rozwiązania były zabiegami kompleksowymi, zwalczającymi zarówno chwasty jedno- jak i dwuliścienne.
Chwasty trudne w zwalczaniu
Miotła zbożowa zaliczana jest do grona najbardziej niebezpiecznych chwastów. Między innymi dlatego, że coraz częściej wyróżnia się biotypy z wykształconą odpornością na pewne mechanizmy działania herbicydów, jak i te bez niej. Innym przykładem może być wyczyniec polny, który regionalnie ma duże znaczenie. Prawidłowe zwalczenie tej rośliny wymaga wręcz zabiegu jesiennego.
Chwasty jednoliścienne są szczególnie istotne, ponieważ nawet niewielki ich udział na plantacji może powodować duży spadek plonu. Przykładowo przy liczebności 15-20 roślin/m2 można prognozować straty plonu na poziomie 1 t z hektara. Nie można rzecz jasna zapominać o gatunkach dwuliściennych, wśród których wybijają się chaber bławatek (który nie należy do gatunków łatwych w jesiennym zwalczaniu), przytulia czepna, mak polny, chwasty rumianowate, samosiewy rzepaku (zmora polskich pól), fiołki czy przetaczniki.
Kluczowy dobór herbicydu
Patrząc na powyższe, należy tak dobierać herbicydy, aby z jednej strony gwarantowały zwalczanie szerokiego spektrum chwastów, a z drugiej zawierały w swoim składzie substancje czynne z różnych grup i o różnym mechanizmie działania (strategia antyodpornościowa).
Czy warto wyróżnić jeszcze jakieś cechy? Tak. Bardzo ważny jest sposób zwalczania chwastów (bardziej doglebowo czy bardziej nalistnie) oraz to, w jakich minimalnych temperaturach preparat gwarantuje skuteczne działanie. Dyskutujemy przecież o jesieni, podczas której okno wykonywania zabiegów jest szerokie (od siewu do początku krzewienia), co może także skutkować tym, że pogoda podczas zabiegu nie będzie wzorowa.
Polecane rozwiązanie
Rozwiązaniem, które spełnia wszystkie powyższe kryteria jest pakiet Quelex Complex Pak, składający się z produktów Quelex oraz Naceto. Zawiera w swoim składzie cztery substancje czynne, w tym nowość w terminie jesiennego stosowania – Arylex Active. Konstrukcja produktu umożliwia pobieranie go przez chwasty zarówno nalistnie, jak i przez korzenie. Może być stosowany w uprawie pszenicy ozimej oraz jęczmienia ozimego od fazy 1. do fazy 3. liścia. Każda z substancji należy do innej grupy, dzięki czemu rolnicy do dyspozycji mają tak bardzo pożądany mechanizm antyodpornościowy. I tutaj uwaga, nie tylko dla miotły zbożowej, ale również chabra bławatka.
Arylex Active działa już od 2°C, umożliwiając skuteczne zniszczenie niektórych chwastów również w „chwiejnych” warunkach termicznych. Taki produkt jest świetnym narzędziem do kontroli upraw ozimych przed chwastami, uwzględniając wszystkie, najczęściej spotykane ograniczenia z którymi do tej pory trzeba było się zmagać.