Dużymi krokami zbliża się czas ważny dla wszystkich producentów kukurydzy, siew nasion. Zanim jednak siewniki pójdą w ruch musimy się skupić na zabiegach mających na celu jak najlepsze przygotowanie gleby do siewu. Dobrze przygotowana gleba powinna zapewnić przyszłej roślinie tlen, wodę i odpowiednią strukturę zapewniającą systemowi korzeniowemu prawidłowy rozwój. Należy tutaj wspomnieć, że system korzeniowy kukurydzy jest jednym z najbardziej wymagających spośród wszystkich gatunków roślin.
W klasycznej agrotechnice tzn. z uprawą płużną po zejściu jesiennego przedplonu pierwszą czynnością na wiosnę powinno być jak najszybsze przerwanie procesu parowania wody. W trosce o zapewnienie wilgoci, tak ważnej w procesie kiełkowania ziarniaków powinniśmy zamknąć kapilary glebowe. Na glebach średnich i ciężkich o zwartej strukturze, dobrym lecz nieco zapomnianym sposobem jest włókowanie. Skoro wiosna, jak tylko można wjechać na pole wykonujemy prosty zabieg wyrównujący grzbiety po orce, a przede wszystkim przerywający parowanie wody z gleby. Zabieg wykonujemy w momencie, gdy nie ma zagrożenia tworzenia głębokich kolein. W takim przypadku możemy zniszczyć strukturę gleby. Na glebach lekkich taki sam efekt daje ciężka brona zębowa lub agregat brony zębowej z wałem strunowym. Poza efektem przerwania parowania wody zyskujemy zarazem przyśpieszony proces ogrzewania gleby. Pamiętamy, że swobodny dostęp do wody i optymalna temperatura gleby (8-10°C dla flint i 10-12°C dla dent) to pewność prawidłowego procesu kiełkowania i rozwoju w fazach początkowych. Kiełkowanie to pierwsza faza krytyczna, od której między innymi zależy późniejszy plon. Przypomnijmy, że plon to suma kolb na jednostce powierzchni.
W procesie przygotowania gleby do siewu, szczególnie na glebach lekkich unikamy agregatów aktywnych i kultywatorów z zębami sprężynującymi. Powodują one niepożądane rozpylenie wierzchniej warstwy gleby, a co za tym idzie przyśpieszone straty wody. Zabójczym dla wschodów kukurydzy w takich warunkach jest zbyt płytki siew. Efektem zazwyczaj są niedostateczne wschody, zbyt niska obsada do zbioru, a w konsekwencji obniżony plon.
Na glebach zlewnych z tendencją do zaskorupiania i tworzenia podeszwy płużnej zaleca się głęboszowanie lub głębszą uprawę kultywatorami o sztywnych zębach. Zabiegami tymi tworzymy prawidłowe stosunki powietrzno-wodne gleby.
Całość zabiegów wiosennych ma na celu zapewnić jak najlepsze warunki pokarmowe, termiczne, powietrzne, aby kiełkujące nasiona miały już na starcie optymalny wzrost, rozwój i plonowanie.
Wzrasta zainteresowanie producentów uproszczeniami agrotechnicznymi w uprawie kukurydzy. Aspekt ekonomiczny skłaniający do ograniczenia nakładów i kosztów sprawia, że coraz więcej gospodarstw zamiast uprawy płużnej stosuje metodę, gdzie za jednym przejazdem mamy przygotowanie gleby, aplikację nawozów i siew nasion. Powstał rynek specjalistycznych siewników, których elementy robocze mają możliwość pracy na głębokościach rzędu 30-40 cm. Tym sposobem mamy możliwość aplikacji nawozów na głębszym profilu, a jednocześnie napowietrzmy glebę, usprawniamy procesy termiczne i wodne. Musimy jednak zdawać sobie sprawę, że takie uproszczenia są możliwe na glebach zasobnych o wysokiej kulturze i uregulowanym odczynie pH.
Zapamiętajmy następujące reguły:
Wiosenne zabiegi uprawowe ograniczamy do niezbędnego minimum.
Zbyt duża ilość przejazdów niepotrzebnie zagęszcza oraz niszczy strukturę gleby.
Agregaty uprawowo-siewne powinny zagęścić wierzchnią warstwę gleby na głębokości 2-3 cm w celu zapewnienia warstwy nośnej dla aparatów wysiewających siewnika.
Glebę uprawiamy tak, aby możliwe było precyzyjne umieszczenie nasion na glebach średnich i ciężkich na głębokości 4-5 cm, a na lekkich 6-7 cm.