Tegoroczna zima jednoznacznie zerwała z przekonaniem, że zimy stają się coraz łagodniejsze i nie przynoszą obfitych opadów śniegu czy dużych mrozów. W grudniu i styczniu temperatury lokalnie szybowały nawet poniżej -20 stopni Celcjusza! Atak zimy przeważnie przychodzi niespodziewanie i może zaskoczyć nie tylko drogowców, ale także rolników.
Gdy temperatura spadnie poniżej -15 stopni Celcjusza, problemy z uruchomieniem mogą mieć maszyny nawet garażowane. Wiele rolników, którzy hodują zwierzęta, potrzebuje każdego dnia, by ładowarka czy ciągnik wykonał swoje podstawowe prace, więc bezproblemowy start silnika to podstawa. Nawet najnowsze i najlepsze maszyny mogą sprawiać trudności w niskich temperaturach, więc warto zadbać o podstawowe rzeczy i przygotować się odpowiednio do takich warunków, by uniknąć przykrych niespodzianek.
Każda ładowarka czy ciągnik rolniczy wyposażony jest w akumulator. Akumulator to jedno z podstawowych urządzeń, o które warto zadbać. Żeby nastąpił zapłon w silniku diesla o zapłonie samoczynnym, musi się on obracać z odpowiednią prędkością. Słaby akumulator lub taki o niskiej sprawności nie dostarczy w krótkim czasie właściwej mocy do rozrusznika, co skutkuje małą prędkością obrotową silnika i brakiem zapłonu. Akumulatory mają ściśle określony żywot i nawet te najlepsze i najdroższe z upływem czasu słabną i tracą zdolność do gromadzenia założonego im ładunku prądu. Na co dzień ten proces szczególnie widoczny jest w okresie zimy i ujemnych temperatur. Dodatkowo podczas ujemnych temperatur sprawność akumulatora może spaść nawet o połowę. Dlatego warto zadbać o akumulator, szczególnie przed zimą. Przegląd najlepiej zacząć od sprawdzenia, czy klemy nie są pokryte nalotem. Jeżeli są, należy je dokładnie wyczyścić lub wymienić na nowe. Słupki akumulatora również warto oczyścić. Jeśli akumulator jest obsługowy i posiada korki, to warto sprawdzić stan elektrolitu - jeśli jest za mało, należy dolać wody zdemineralizowanej. By uniknąć obniżenia sprawności akumulatora w niskich temperaturach można zamontować ocieplacz, dzięki któremu temperatura akumulatora nie spadnie o dużą wartość. Mając słaby akumulator można go podładować przez noc lub wspomóc się drugim, z innej maszyny, lub prostownikiem z możliwością rozruchu. Oczywiście sprawność innych elementów silnika w maszynie też jest ważna. Świece żarowe wspomagają odpalenie i podgrzewają powietrze w komorze spalania przed uruchomieniem. Jeśli nie będą sprawne, zapłon będzie utrudniony lub wręcz niemożliwy.
Jeśli wszystkie podstawowe elementy silnika pracują prawidłowo, ale nadal występują problemy z uruchomieniem silnika, warto wyposażyć się w grzałki, które najczęściej montowane są w blok silnika, często w miejsce oryginalnych zaślepek silnika. Spirale grzałek nagrzewają płyn chłodzący w płaszczu wodnym silnika, powodując m.in. rozrzedzenie oleju w misce olejowej, skrzyni biegów i ogólne podwyższenie temperatury silnika, w tym m.in. komór spalania. Dzięki temu rozruch jest znacznie ułatwiony, a także zdecydowanie zmniejsza się zużycie paliwa i elementów silnika w pierwszych minutach pracy. Jeśli silnik nie posiada zaślepek w bloku, można zakupić i wstawić podgrzewacze przepływowe, które należy zamontować w przewodzie między bokiem a chłodnicą. Wstawienie grzałek czy podgrzewaczy przepływowych jest najprostszym i najtańszym sposobem na zwiększenie szans na odpalenie maszyny w ujemnych temperaturach. Również przy odpalaniu ważne jest paliwo. Należy pamiętać, że istnieje paliwo zimowe i jeśli się posiada paliwo letnie gdzieś w prywatnych zbiornikach, to w zimie zawsze należy tankować paliwo zimowe, ponieważ letnie nie jest przystosowane. W czasie mrozów z letniego oleju napędowego wytrącają się frakcje (związki) parafiny, które mogą zatkać układ paliwowy wraz z filtrami. Oczywiście najlepszym sposobem na odpalenie maszyny zimą jest posiadanie ogrzewanego garażu, wtedy nie będzie problemu z uruchomieniem przy żadnych temperaturach, jednakże nie wszyscy mogą posiadać taki garaż oraz nie zawsze jest to opłacalne ekonomicznie. Ostatnim sposobem, który jest ostatecznością przy problemach z odpaleniem, jest psikanie samo startu do układu dolotowego powietrza do silnika, jednakże nie jest to polecane szczególnie w nowszych konstrukcjach silników i można używać tego typu zabiegów tylko w ostateczności.
mgr inż. Michał Ośko