Kukurydza to pasza nr 1 - unikaj błędów na etapie zbioru
Kiszonka z kukurydzy to niewątpliwie pasza numer jeden w żywieniu krów mlecznych. Trudno znaleźć odpowiednią alternatywę dla tej rośliny, która by w takim stopniu zaspokoiła potrzeby pokarmowe zwierząt i nie wyrządziła krzywdy ich skomplikowanym żołądkom. Zbiór kukurydzy wymaga zachowania dbałości o szczegóły, które determinują jej wartość żywieniową dla zwierząt.
Zapewnienie bazy do całorocznego wyżywienia krów mlecznych to nie lada wyzwanie. Wymaga to od hodowców sprawnego organizowania pracy i zarządzania stadem, sporej ilości gruntów, na których wyprodukują smakowitą i wartościową paszę, a także wolnych środków inwestycyjnych, aby wytworzyć lub zakupić jej odpowiednią ilość.
Wiele gospodarstw ma ograniczony dostęp do łąk i pastwisk, z których uzyskuje się tanią paszę, jaką jest trawa. W takiej sytuacji hodowcy stawiają na kukurydzę, która daje dobry plon z hektara, rewelacyjnie się konserwuje i zapewnia doskonałą paszę. Kiszonka z kukurydzy od wielu lat jest najczęściej spotykaną paszą stosowaną w żywieniu przeżuwaczy. W większości gospodarstw mlecznych jej udział w dziennej dawce to minimum 40 proc.
Zalety kukurydzy
Kukurydza jest rośliną średnio wymagającą, rosnącą nawet na słabszych, piaszczystych gruntach i oddającą obfity plon. Jej uprawa jest również dość prosta i nie wymaga wielu wyjazdów w pole. Jednakże to inne atrybuty sprawiają, że jest dominującą paszą w stadach krów mlecznych. O sukcesie kiszonki z kukurydzy niewątpliwie przesądziła jej wartość pokarmowa, która doskonale pokrywa potrzeby żywieniowe krów mlecznych i jest chętnie pobierana przez zwierzęta. Skomponowanie idealnej dawki pokarmowej dla krów mlecznych, zwłaszcza tych coraz bardziej wydajnych, wymaga uzyskania kompromisu pomiędzy zapotrzebowaniem pokarmowym zwierzęcia a zdrowym żwaczem, w którym zachodzi szereg przemian trawiennych. Zdrowy żwacz potrzebuje włókna o odpowiedniej długości cząstek włóknistych, które stymulują jego prawidłową pracę, natomiast krowa do produkcji mleka przede wszystkim wymaga łatwo dostępnej energii. Trudno jest znaleźć paszę, która spełnia oba te warunki, a najbliżej zaspokojenia obu potrzeb jest właśnie kiszonka z kukurydzy. To znakomita pasza energetyczna. Jeśli zostanie zebrana w odpowiedniej fazie wzrostu i przy właściwym rozdrobnieniu, dobrze stymuluje żwacz do prawidłowego funkcjonowania.
Wartość pokarmowa i skład chemiczny paszy nie przesądza jeszcze o jej skarmianiu w żywieniu przeżuwaczy. Istnieje jeszcze istotny czynnik ekonomiczny, który często determinuje zasadność stosowania danego surowca. Choć uprawa kukurydzy z przeznaczeniem na kiszonkę nie należy do najtańszych, to jednak po przekalkulowaniu wszystkich poniesionych nakładów i zestawieniu ich z ilością uzyskanego surowca wychodzi prosta odpowiedź, że kukurydza się po prostu opłaca.
Końcowy etap uprawy kukurydzy
Przy produkcji każdej paszy z przeznaczeniem do skarmiania można popełnić szereg poważnych oraz drobnych błędów. Nie inaczej jest także w przypadku kiszonki z kukurydzy. Najczęściej popełniane są niewielkie błędy, które jednak potrafią znacząco wpływać na zdrowie i wydajność zwierząt. Wprawdzie uniwersalnej recepty na prawidłowy zbiór i zakiszanie niestety nie ma, ponieważ w każdym gospodarstwie te czynności przebiegają nieco inaczej, to mimo wszystko powinniśmy przemyśleć, jak prawidłowo przeprowadzić końcowy etap uprawy kukurydzy.
Błędy na etapie zbioru kukurydzy na kiszonkę
Najczęściej popełnianym błędem w zbiorze kukurydzy na kiszonkę jest zbyt późny termin zbioru. W natłoku wszystkich prac żniwnych i uprawowych pod przyszłe zasiewy, a także z myślą uzyskania większego plonu często przegapiamy odpowiedni termin zbioru. Zbyt przesuszona kukurydza trudniej się zakisza i często psuje się po otwarciu pryzmy, przez co jest mniej atrakcyjna i wartościowa dla krów mlecznych. Dlatego tak ważne jest dopilnowanie optymalnego terminu zbioru, najlepiej poprzez codzienne obserwacje roślin na polu i prawidłowe określenie suchej masy, która powinna oscylować w przedziale 32-35 proc.
Kolejnym błędem jest zbyt niskie koszenie, które jest niewskazane, gdyż pomimo uzyskania wyższego plonu możemy zebrany materiał bardzo zanieczyścić ziemią, co prowadzi do porażenia szkodliwymi dla zwierząt mikotoksynami.
Zbyt duże rozdrobnienie sieczki, poprzez źle naostrzone noże tnące, a także nieprawidłowe ustawienie walców również może wyrządzić wiele krzywdy zwierzętom. Za miałka pasza niekorzystnie wpływa na mikroflorę żwacza i jego prawidłowe funkcjonowanie. Kiszonka z kukurydzy musi zawierać frakcje drobne i nieco dłuższe, aby właściwie spełnić swoją funkcję. Dlatego dobrze jest prawidłowo przejrzeć i przygotować sieczkarnię, tak by uzyskać długość sieczki około 9-19 mm, choć w przypadku przesuszonej kukurydzy wskazane jest kosić na nieco krótsze cząstki 5-10 mm.
Tekst: Arkadiusz Trzciński
Zdjęcia: Katarzyna Szulc